Łuków: Dni Działkowca na „Niedźwiadku”

smolarz, że urodził się wczoraj i powinien wiedzieć, że kruszywo nie jest frakcją wierzchnią pokrycia drogowej nawierzchni. Można go użyć jedynie jako tzw. podsypka drogi, lub warstwa stabilizująca. A tak co? Zrobił głupotę, ludzie się wnerwiają, kaleczą opony w rowerach, matki z wózkami klną jak szewce, małe dzieci wywracaja się na kamieniach i zdzierają kolana. Brawo prezesie smolarz!!!

Smolarz powinien te kamienie na swoją działkę rozsypać a nie utrudniać ludziom korzystanie z alejek. Na bardziej durny pomysł już go nie było stać.

Szanowny Panie Działwiec, wskazać tu niewątpliwie należy, iż smolarz bardzo wybiórczo traktuje działkowców. Proszę zobaczyć, że odcinek alejki głównej, prowadzącej między innymi do jego działki, ustabilizował "skoczkiem". Natomiast odcinek alejki prowadzącej dalej nadal posiada luźne kamienie, które wyskakują spod kół rowerowych. Tylko patrzeć, jak któryś rowerzysta przewróci się i upadnie na ostre krawędzie kamieni. Czy wówczas smolarz zapłaci mu za leczenie i wynagrodzi szkody na zdrowiu?

Szanowny panie! Są tacy jak pan, potrafią tylko krytykować a sami nic nie robią. Alejka wreszcie jest utwardzona i nie trzeba chodzić po błocie. Osoby na wózkach inwalidzkich są zadowolone, że wreszcie można przejechać a szanowny Pan nie. Co do jazdy rowerem no to wreszcie naprawdę można przejechać. A tak właściwie to jest drobne kruszywo a nie kamienie.

Zamiast świętować wątpliwy sukces niech smolarz zajmie się kamieniami, które porozrzucał na alejkach. Matki z dziećmi w wózkach nie mogą nimi chodzić, w rowerach przecinają się opony, kamienie podczas jazdy po nich wpadają na uprawy z warzywami. Najgłupszy pomysł smolarza od lat. Co mu strzeliło do łba z tymi kamieniami?