Łukowski szpital kredytuje leczenie. Ale nie przestaje przyjmować pacjentów i inwestować

Ogólnopolskie media informują, że szpitale ograniczają liczbę przyjęć nowych pacjentów. Powodem są wyczerpane limity finansowania przez NFZ. Pytamy więc, jak jest w naszym regionie. W szpitalu w Łukowie ograniczeń w przyjmowaniu nie ma, chociaż limity też zostały wyczerpane. Dyrekcja szpitala nie rezygnuje też z inwestycji i zakupów nowego sprzętu.

Jak podaje stacja RMF, z informacji przekazywanych przez przedstawicieli Naczelnej Rady Lekarskiej wynika, że placówki przekładają leczenie na przyszły rok z powodu wyczerpania rocznych limitów finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Nie chcą już kredytować leczenia.

Jak jest w naszym regionie? Sprawdziliśmy to na przykładzie szpitala w Łukowie. Jak usłyszeliśmy, tu również większość limitów ustalonych przez NFZ zostało wyczerpanych. Szpital nie otrzymuje też pieniędzy za nadwykonania. Ale żadnych limitów w przyjmowaniu pacjentów nie wprowadzono. Pomoc jest udzielana wszystkim potrzebującym. Nie ma też mowy o przekładaniu zaplanowanych operacji i zabiegów. Wykonywane procedury są kredytowane przez szpital. Jest to możliwe dzięki odpowiedniemu kompensowaniu procedur medycznych w poszczególnych zakresach. Dziś sytuacja jest pod kontrolą, chociaż dyrektor Mariusz Furlepa nie wyklucza, że w grudniu może dojść do pewnych ograniczeń.

Dyrekcja szpitala nie wprowadza limitów w przyjmowaniu pacjentów, i nie rezygnuje też z inwestycji oraz zakupów. Trwają m.in. przygotowania do modernizacji Oddziału Psychiatrycznego, na które to zadanie pozyskano 49 mln 400 tys. zł dofinansowania z Funduszu Medycznego Ministerstwa Zdrowia. Zakupiono też właśnie nowy laparoskop. Jego zakup był możliwy dzięki finansowemu wsparciu gminy Trzebieszów i miasta Łuków. Laparoskop będzie służył pacjentom oddziału chirurgicznego. Zakup nowego urządzenia był konieczny ze względu na rozszerzoną gamę zabiegów chirurgicznych i ginekologicznych, jakie wykonywane są w łukowskim szpitalu.