Myślała, że pomaga córce. Przelała pieniądze oszustom

Z 58-letnią łukowianką skontaktował się oszust podszywający się pod jej córkę. Kobieta myślała, że zepsuł się jej telefon i potrzebuje pieniędzy na nowy. Na przekazane jej w korespondencji konto przelała prawie cztery tysiące złotych, a dopiero później zadzwoniła do córki. Wtedy dowiedziała się, że padła ofiarą oszustów.

18 kwietnia łukowscy policjanci zostali powiadomieni o oszustwie, którego ofiarą padła 58- letnia mieszkanka Łukowa. Kobieta poinformowała mundurowych, że na popularnym komunikatorze dostała wiadomość z nieznanego jej numeru. W wiadomości tej była informacja od rzekomej córki, że jest to jej nowy numer telefonu. Pisała, że popsuł jej się stary smartfon i nie może teraz nigdzie dzwonić.

W dalszej korespondencji kobieta otrzymała informację o problemach z aplikacją bankową i prośbę o pilny przelew. W wiadomości otrzymała numer konta, na które miała wpłacić prawie cztery tysiące złotych, a w tytule przelewu była nazwa popularnego smartfona. 58-latka myślała, że córka chce zapłacić za nowy telefon i nie kontaktując się z nią przelała pieniądze na wskazane jej konto bankowe.

Dopiero później kobieta zadzwoniła do córki na jej „stary” numer telefonu i wówczas dowiedziała się, że nie kupowała ona nowego smartfona i nie prosiła o żaden przelew. Wtedy do 58-latki dotarło, że padła ofiarą oszustów i powiadomiła o tym łukowskich policjantów.

Policja apeluje o szczególną ostrożność, rozsądek i ograniczone zaufanie do osób, które podając się za naszych bliskich proszą o szybką pożyczkę, kod BLIK bądź ekspresowy przelew. Wystarczy jedynie skontaktować się z członkiem naszej rodziny i zapytać, czy ktoś dzwonił lub kontaktował się z nami prosząc o pieniądze. Jeśli mamy w rodzinie starsze osoby, uczulmy je na takiego rodzaju telefony, bądź informacje i poinstruujmy, jak mają postępować w przypadku podejrzeń. Pamiętajmy, że o każdym takim przypadku należy powiadamiać Policję.

asp. szt. Marcin Józwik