Pożegnanie z Marią
Region
Sob. 29.06.2024 11:58:14
![](/media/2024/06/29/pierwsze_b.jpg)
![](/media/newsroom/badges/audio.png)
29
cze 2024
cze 2024
Maria Balińska to osoba, o której każdy kto mieszka w Łukowie, na pewno słyszał. Osoba, która zachwycała, budziła respekt, inspirowała i czasami także szokowała. Powiedzieć o niej, że całe swoje życie poświęciła kulturze, to i tak za mało. Maria Balińska odeszła 27 czerwca, w wieku 74 lat. Na dwa dni przed swoimi 75. urodzinami, które obchodziłaby właśnie dziś.
Maria Balińska urodziła się 29 czerwca 1949 roku. Mogła uczyć w szkole. Była magistrem pedagogiki. Ale wybrała kulturę. Pracowała w instytucji, która miała różne nazwy, a dziś znamy ją jako Łukowski Ośrodek Kultury. Kiedy Ulan – Majorat należał jeszcze do powiatu łukowskiego, pracowała w tamtejszym Domu Kultury. W samym Łukowie to ona odpowiadała za to, co działo się w Młodzieżowym Domu Kultury, który mieścił się w budynku przy ul. Warszawskiej, tam gdzie dziś swoje biuro ma Powiatowy Inspektorat Weterynarii.W 1991 roku Maria Balińska została dyrektorką Łukowskiego Ośrodka Kultury. to ona odpowiadała za organizację znanych w mieście dyskotek. W ŁOK-u pod jej rządami było też miejsce dla zespołów rockowych. Happeningi, imprezy, warsztaty, koncerty – tym żył ośrodek. Pani Maria stworzyła również Galerię PROwizorium. W 1998 roku po kampanii wyborczej, podczas której zobaczyliśmy ją na plakatach razem z Mariuszem Chudkiem, kiedy to występowali w pidżamach – pajacykach i pod wspólnym hasłem „Nam już chleba nie potrzeba”, dostała się do Rady Powiatu Łukowskiego I kadencji. W samorządzie nie pracowała długo. Jak mówi Mariusz Chudek, nie cierpiała biurokracji. Była całkowicie oddana kulturze.
Pani Maria Balińska odeszła na emeryturę w 2004 roku. Ale nie zrezygnowała z pracy. Została kierowniczką Kina Oaza. Była nią do samego końca działalności kina, w którym ostatni seans wyświetlono 31 grudnia 2011 roku.
W 2012 roku zniknęła z oficjalnego życia kulturalnego miasta. Ale nadal była jego najważniejszą częścią. Nikt w Łukowie, kiedy mówił o kulturze, nie miał na myśli nikogo innego, jak właśnie ją. Ci, którzy jej nie poznali, mają czego żałować. Ci za to, którzy ją znali, wspominają ją m.in. w komentarzach pod informacją o Jej odejściu. Pani Anna z Łukowa, pisze o niej tak: „Zawsze będę pamiętać ile dobra otrzymałam od Ciebie Mario… Udostępniłaś nam swój gabinet na zbiórki harcerskie, zapraszałaś na pomidorówkę i cukierki, pożyczałaś dobre książki i czasopisma, wsparłaś w czasach studenckiej biedy...”
Maria, Marysieńka, Kruszynka… tak opowiadają nam o niej jej przyjaciele: Sławomir Żyłka, Zofia Grom oraz Mariusz Chudek:
Nie będzie pogrzebu pani Marii Balińskiej. Jej wolą było bowiem przekazanie swojego ciała na cele naukowe. Ta wola zostanie spełniona. Ale Marię Balińską będzie można pożegnać w niedzielę 30 czerwca, o godzinie 18:00. Jej przyjaciele organizują spotkanie w sali pożegnań przy ul. Zapowiednik.
![](/media/2024/06/29/wspomnienie.jpg)
![](/media/2024/06/29/843931cb-22a9-47cb-92c2-3716e0e7e7f5.jpg)
1 komentarze
W związku z pożegnaniem Pani Marii Balińskiej, warto wspomnieć o jej twórczości poetyckiej i pisarskiej. Nie wiem czy coś zostało dotychczas wydane. Przypomnę tylko jej przejmujący wiersz, opublikowany w Tygodniku "Angora" nr. 36 z dnia 4.09.2022 r. . "Los" . matko twój "ołowiany chłopiec" nie wróci do domu nie odmówisz modlitwy nad jego grobem nie zapalisz świeczki kwiatów nie przyniesiesz twój Sasza spłonie w mobilnym krematorium a wiatr proch rozwieje po obcej ziemi ale nie rozpaczaj bo wyrośnie na nim pszenica a będzie wyjątkowo piękna tego lata i tak się zamknie życia krąg MARIA HALINA BALIŃSKA, Łuków