Łukowscy przewoźnicy na proteście w Warszawie

W godzinach porannych z Łukowa w stronę Warszawy wyruszyły samochody ciężarowe. W kierunku stolicy zmierzają też transportowcy z różnych stron województwa lubelskiego i mazowieckiego. To początek strajku transportowców i efekt spotkania, które na początku marca odbyło się w Tuchowiczu w gminie Stanin.

Przypomnijmy. Na początku marca w Tuchowiczu w gminie Stanin odbyło się spotkanie przewoźników z całego naszego regionu, m.in. z Łukowa, Białej Podlaskiej, Międzyrzeca Podlaskiego, Radzynia Podlaskiego, Siedlec, a nawet z Sochaczewa. Jak mówił nam wówczas Kamil Ambroziak, współorganizator spotkania, przewoźnicy nie mogą konkurować z firmami, które powstają w masowy i niekontrolowany sposób. Jako przykład podawał powstanie kilkudziesięciu firm transportowych pod jednym adresem w jednym mieszkaniu w Warszawie czy też w Białej Podlaskiej. Firmy te, mają kapitał białoruski lub rosyjski. „Te firmy zabierają nam po części pracę. Zaniżają stawki. Tu wchodzi kapitał ze wschodu. My nie mamy szans z nimi konkurować” - mówili obecni na spotkaniu przewoźnicy. WIĘCEJ  

Po spotkaniu w Tuchowiczu przewoźnicy odbyli spotkanie w Sejmie z posłami Konfederacji. Zdecydowali się również na zorganizowanie akcji protestacyjnej. Dziś, 22 marca rano z Łukowa wyjechało kilkaset samochodów ciężarowych. Około godziny 10.00 na Punkcie Obsługi Pasażerów w okolicach Mińska Mazowieckiego ma odbyć się konferencja prasowa. Następnie, zgodnie z planem, przewoźnicy mają ruszyć w stronę stolicy.



zdjęcia: Strajk Polskich Przewoźników FB
AKup